Mam nadzieję, że wreszcie zaczął wyrastać ze swojej alergii pokarmowej.
Jak pisałam wcześniej, alergia na zboża to jest nasz podstawowy problem. Aleks ma już prawie 3 lata, a jego dieta dotychczas opierała się głównie o dwa gatunki zbóż - kukurydzę i teff (nie licząc prób prowadzenia różnych innych zbóż co jakiś czas - z marnym skutkiem).
Prowokacji prosem nie robiliśmy już chyba 8 miesięcy więc nadeszła pora na kolejną próbę.
Od trzech tygodni podaję Aleksowi niewielkie ilości mąki jaglanej i kaszę jaglaną. Jak na razie - nie wystąpiła żadna istotna reakcja. Poprzednio reakcje w postaci silnej wysypki pojawiały się już po 2-3 dniach próby wprowadzenia tego zboża do diety.
Tak więc trzymajcie proszę kciuki, bo wreszcie powiało nadzieją, że jego dieta będzie bardziej urozmaicona i do tego prostsza w utrzymaniu!
Z tej okazji przedstawiam przepis na prościutkie i smaczne kruche ciasteczka dla alergika.
Składniki:
mąka kukurydziana - 1 szklanka
mąka teff - 1/4 szklanki
mąka jaglana - 1/4 szklanki
skrobia kukurydziana - 1/4 szklanki
oliwa z oliwek - 5 łyżek
olej kokosowy - 3 łyżki
cukier (trzcinowy, nierafinowany) - 3 łyżki (wersja szybsza ale mniej zdrowa:) lub daktyle (10 sztuk, namoczone/ugotowane i zmiksowane)
1/4 szklanki wody (jeśli używamy zmiksowanych daktyli to można pominąć)
szczypta soli
chrupki kukurydziane lub płatki kukurydziane - drobno pokruszone (1/2 szklanki) - pełnią funkcję "spulchniacza", alternatywnie można użyć 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Mieszamy dokładnie wszystkie suche składniki (oprócz chrupek kukurydzianych), następnie dodajemy mokre składniki i dokładnie wyrabiamy. Na sam koniec dodajemy pokruszone chrupki, mieszamy.
Wkładamy ciasto do lodówki na 15 minut, przykrywamy folią. Wałkujemy na grubość 3-4mm, wycinamy ciasteczka, pieczemy w temp ok 170C (termoobieg) przez 15-20 minut. Smacznego!
Świetny pomysł, miło było Cię poznać :) Podziwiam i trzymam kciuki za dalsze pozytywne efekty blogowania i oczywiście, aby Wasze życie stawało się łatwiejsze.
OdpowiedzUsuńDzięki mam nadzieję, że z wiekiem będziemy się pozbywać kolejnych alergii! Z miłą chęcią zaglądam na Twojego bloga :))
UsuńNaprawdę? nawet na kaszę jaglaną był uczulony? współczuję... Mam 2,5letniego alergika i też "wyrasta", zostało nam tylko jajko.Długa droga za nami, ale jest coraz lepiej.
OdpowiedzUsuńAgnieszka
To super że jest poprawa, ja też liczę, że mój powoli będzie mógł jeść coraz więcej!
UsuńWitam! A amarantus próbowałaś? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńtak, próbowałam, ale wtedy jeszcze synka uczulał. jak miał ok 3 lata to juz mógł jeść i je nadal. Amarantus jest super, bardzo wartościowy i fajne rzeczy można z niego przygotowywać.
UsuńJa jeszcze nie wyrastam a choruję już ponad 11 lat:((
OdpowiedzUsuń