"Moja alergia" - historie czytelników część I.

Podczas konkursu poprosiłam Was o przesłanie mailem swoich "alergicznych" historii i sposobów radzenia sobie z alergią. Poniżej publikuję pierwszą z tych historii, przesłaną przez jedną z laureatek konkursu - jak widzicie nie ma szczęśliwego zakończenia, alergia nie odpuszcza autorki i nadal męczy, wciąż się zmienia. U mnie niestety przebieg alergii był/jest trochę podobny, nie wiadomo co i kiedy uczuli, a alergia wciąż się zmienia.
"Moja walka z alergią zaczęła się kilkanaście lat temu... Katar czy oczy dokuczają mi dość rzadko, a jeśli już to nieszczególnie mnie denerwują... najgorsze jest uczulenie... początkowo stosowałam różnego rodzaju kremy, maści, zioła... babcine sposoby... następnie dieta z wykluczeniem tego, co uczula, specjalistyczne kosmetyki do mycia i pielęgnacji skóry. Później znalazłam taki swój sposób, który co prawda nie jest dobry, ponieważ przy AZS nie należy myć się zbyt ciepłą wodą, ja wchodziłam pod prysznic i polewałam się najgorętszą wodą jaka tylko była w kranie... pomagało na jakąś godzinę, a wykonane przed snem pozwalało zasnąć... stosuję tę metodę do dziś, kiedy nie działają leki. Kiedy w zeszłym roku pojechałam w wakacje za naszą wschodnią granicę, odkryłam Olej z Rokitnika - jest cudowny! Idealnie nawilża i goi rany, które wyrządza na moim ciele AZS, więc to jest kolejny taki mój sposób.
Najtrudniejsze w walce z tą chorobą uważam to, że tak naprawdę jest to walka z wiatrakami... nie można jej zwalczyć, nie można przewidzieć kiedy i co "zaatakuje".
Kiedy byłam dzieckiem i nastolatką uczulenie miałam w zgięciach rąk i nóg.
Lato było najgorsze, ponieważ wstydziłam się takich popękanych ran... nosiłam tylko długie spodnie i jeszcze pogarszałam stan skóry bo bardziej się pociła... Później uczulenie zaczęło przenosić się w górę... teraz atakuje szyję, twarz, powieki... Aktualnie mam 25 lat i nawet nie posiadam w domu podkładu, ponieważ nie mogę się malować, gdyż wtedy to wygląda jeszcze gorzej, oddziela się, a sucha skóra odstaje. Przez kilka dni wyglądam jak "normalny" człowiek, następnego budzę się ze swędzącymi plackami. Nieprzewidywalność tej choroby również jest trudna."
Serdecznie pozdrawiam autorkę i życzę wytrwałości w walce z alergią!

2 komentarze:

  1. Autorko maila, czy robiłaś sobie testy płatkowe? Miałam te same objawy. Męczyłam się parę lat. U mnie okazało się, że przyczyną była 3-(dimetyloamino)propyloamina czyli cocamidopropyl betaine - obecny w KAŻDYM drogeryjnym mydle w płynie i szamponie. Na podrażnionej skórze dodatkowo zalęgła się grzybica. Po paru seriach i odstawieniu drogeryjnego DZIADOSTWA - przeszło. Myję się mydłem Aleppo. I nadal szukam szamponu, który mnie nie podrażni... Powiem tylko, że dziś umyłam ręce mydłem w płynie bo byłam na wyjeździe i po prostu musiałam czymś umyć. Efekt: już mam popękaną skórę na palcach. Trudna sprawa. Pozdrawiam i życzę powodzenia w poszukiwaniach!

    OdpowiedzUsuń
  2. Odstawienie detergentów to nie jest sposób na wyleczenie alergii, tylko unikanie alergenu. Skutki - jak w komentarzu powyżej. Pacykowanie się maściami i kremami to też nie jest leczenie. A KAŻDĄ alergię można wyleczyć i to CAŁKOWICIE - tylko wymaga to dużo dyscypliny i samozaparcia, a przede wszystkim motywacji. Trzeba przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie: co wywołuje alergię? Zapewne odpowiecie - no przecież alergeny! Otóż nie. Trzeba zadawać właściwe pytania - czemu układ odpornościowy reaguje nadmiernie - bo to jest prawdziwa przyczyna alergii. Alergie mają dużo wspólnego z chorobami autoimmunologicznymi - które też są całkowicie uleczalne, gdy ma się odpowiednią wiedzę.
    Na alergię pracuje wiele czynników, a najważniejsze to przeładowanie organizmu chemikaliami z leków, żywności, wody i powietrza, toksyny od grzybów i innych pasożytów + ogromne niedobory minerałów, witamin i substancji odżywczych w rodzaju antyoksydantów, flawonoidów itd. Leczenie alergii jest wieloetapowe i dość długie, ale można się jej pozbyć skutecznie. Należy przeprowadzić oczyszczanie z toksyn i metali ciężkich, uszczelnić przeciekające jelita, usunąć pasożyty, a potem grzyby (właśnie w takiej kolejności) oraz uzupełniać niedobory zdrową, świeżą bogatą odżywczo żywnością i dużymi dawkami odpowiednich suplementów. Trzeba naprawić uszkodzoną wątrobę, jelita, florę bakteryjną i mitochondria w każdej komórce.
    Tak naprawdę to przyczyną wszystkich chorób są ogromne niedobory i toksyny egzo- i endogenne, co osłabia, rozregulowuje, a na koniec blokuje naturalne mechanizmy oczyszczania i samonaprawy organizmu. Jest wiele dobrych książek na ten temat, ja polecam
    ***niemieckiego biochemika zamieszkałego w Australii Waltera Lasta "Jak wyleczyć się z alergii" i "Jak wyleczyć się z drożdżaków",
    ***profesora biochemii, twórcę medycyny funkcjonalnej Jeffreya S. Blanda "Zmyślone choroby" oraz
    ***prezesa Amerykańskiego Towarzystwa Chorób Zakaźnych dr Martina Blasera "Utracone mikroby"
    Uważam, że każdy człowiek, nie tylko alergik, powinien przeczytać te książki, aby móc się skutecznie leczyć z różnych chorób oraz im zapobiegać.
    Życzę dużo zdrowia, wytrwałości i miłej lektury.

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do zamieszczania w komentarzach swoich doświadczeń na temat poruszanych zagadnień i alergii. Proszę nie umieszczać linków do stron komercyjnych, usuwam także komentarze z "lokowaniem" produktów ;-) Ze względu na częste próby uskuteczniania darmowej reklamy w komentarzach, komentarze są publikowane po sprawdzeniu treści - zwykle w ciągu 1-2 dni.